Zapytaj wraz ze mną : Co się dzieje w tobie? Co w okół w nieustającym ruchu się staje?
Że wątpisz i szukasz wciąż nowych słów, aby opisać doznane...
Witam serdecznie Przyjaciół i Czytelników na mojej stronie!

Wybrane wiersze

[xls child_of=6]

Poranne westchnienie profesora

.

Być może chcę za wiele
jak na możliwości przetwarzania
danych tego świata. Trwać
w jasnym wywyższeniu
ponad codzienne zwątpienie
i komunikaty o potopie.

.

Być może chcę wszystko:
ciemność każdego nieskończonego przypadku
i każdą drżącą światłem grę uniesień*.

.

Być może mylę się co do prawdy o sobie
jaką zdołałem wyśledzić w księgach
w oczach najbliższych ciał niebieskich
w poświacie snów o potędze.

.

Być może jest za późno
i nawet najmniejsza część
nieodkrytej całości mnie
nie wstąpi do głębi
w której przebywasz.

.

Wznoszę się ku Tobie
wszystkimi zmysłami
teraźniejszego
wiedzą przeszłego
i pragnieniem tego
co nadejdzie.

.

Bądź przy mnie
w śródmieściu poplątanych znaczeń
i ścieżek. Rozjaśniaj moje myśli
gdy lękam się albo chcę za wiele.

.

Tyle jeszcze mocy
w silniku mojej duszy
a nie potrafię z Tobą rozmawiać
bez pełnomocników.

.

Waldemarowi Łazudze

.

* * *

.

Doznaję nieobecności w Twoim ku mnie pochyleniu.
A jednak wydobywam się dziś z bezmiaru – w poczuciu
bliskości czułej ręki co z zabłądzenia wyprowadza.
Jestem przecież czymś więcej niż snem we śnie*.
Jestem znakiem przypływu, nadzieją przemiany, powrotem
do początku. Słowem, którego w pełni nie objaśniłeś.

.

Przywołanie Zbigniewa Bieńkowskiego

.

Na pewno jeszcze kiedyś się spotkamy – w krainie Tam,
gdzie czas rządzi sobą, nie nami, gdzie Rimbaud przemierza
niezmierzone gaje.
Niech wszystko będzie twym udziałem: piękno i strach.
Trzeba jedynie iść: żadne uczucie nie jest najdalsze*.
Ufać, że wszystko wypełni się od nowa. Wiosna! Twoje imię
kwitnie – jak maj. Z takiej metafory uśmiałbyś się pewnie. Cóż,
wiosna szumi w głowie i podpowiada pospolite rzeczy.
Nie próbuj oddzielać się od początku, którym jesteś,
nie zatracaj śladów drogi, którą przeszedłeś, nie odtrącaj ręki,
która wciąż cię prowadzi. Wszystko wypełni się jeszcze raz.
Przylatują bociany, na krzewach pierwsze pąki. Przychodzą
słowa, których wypowiedzieć nie sposób, trzeba ich tylko słuchać
jak się słucha wiatru, iść, nie odwracając się od chwili,
co nam przywraca nas – odmienionych.
Na pewno jeszcze kiedyś się spotkamy – w krainie Tam,
gdzie czas przemierza niezmierzone gaje.

.

__________________________________________________________
* cytaty pochodzą z wierszy Rainera Marii Rilkego „Księga o życiu mniszym”,
w tłumaczeniu ks. Kazimierza Wójtowicza, Kraków 2002.